Bruce Lee karate mistrz !

blog-bruce

Bruce lee – człowiek legenda, który latach 80 tych był idolem polskiej młodzieży. Chudziak z Hong Kongu miał na osiedlach wielu naśladowców, którzy ćwiczyli na słabszych kolegach ciosy podpatrzone w jego filmach. Większe kozaki dorabiały się odpowiednich ksywek typu „Bruce” albo „Master”. Ci którym matka natura dała w prezencie wątła budowę ciała, okulary i ogólną aparycję worka treningowego nie byli na straconej pozycji. Każdy kto miał komputer mógł odpalić kultowa grę „Bruce Lee”. To był cholernie wciągający tytuł, który pokazywało się rodzinie żeby zrozumiała ze komputer to najlepsza inwestycja na świecie. Wiadomo ze wujkowie szybko łapali o co chodzi – „latasz tym Brusem z filmu i lutujesz dwóch typów”, z ciotkami było gorzej ale też dawały się namówić na pierwszy raz z joystickiem – „wolę nie dotykać bo jeszcze zepsuje, a to pewnie drogie”. Gra miała także tryb dla dwóch graczy w którym jeden sterował Bruce’m, a drugi jego przeciwnikiem czyli grubym zielonym zawodnikiem sumo. Z założenia jeden gracz miał przeszkadzać drugiemu, ale w dobrym tonie było współpracować i nie walczyć ze sobą tylko wspólnie obijać gębę czarnemu ninja goniącego Bruce’a po ekranie.