10 „za” dla C64

c64-1

10 powodów dla których uwielbiam Commodore 64:

1. Obudowa i design dający jasny sygnał że mamy do czynienia z rasowym komputerem. No i ten kolor kawy z mlekiem; piękna.
2. Gry na kasetach, które wychowały pokolenie graczy. Szczególnie popularne były u nas pirackie składanki dzięki którym mogliśmy grać praktycznie we wszystko co zostało wydane
3. O ile magnetofon był powszechny to stacja dysków była dla burżujów. Klasyczny model 1541 pięknie komponował się z komputerem. Kto miał taki sprzęt był królem osiedla
4. Konwersje gier z automatów. C-64 otrzymywał olbrzymią liczbę portów tytułów w które wcześniej można było zagrać tylko w „wozach Drzymały”. Fakt, że wiele z nich było marnej jakości ale i tak działały na wyobraźnię

5. „Duże” i rozbudowane gry dostępne tylko na dyskietkach takie jak Defender of the Crown i Maniac Mansion potrafiły wycisnąć ostatnie soki z C64
6. Kręcenie śrubokrętem głowicy w magnetofonie tak żeby gra prawidłowo się wczytała
7. Gry w oryginalnych opakowaniach z pięknymi grafikami na frontowej okładkach, kiedyś wywołujące zachwyt u dzieciaków, a teraz u kolekcjonerów
8. Chip SID, który generował najlepszą muzykę spośród 8-bitowych komputerów. Do dzisiaj entuzjaści tworzą cuda na tym sprzęcie
9. Drugi port joysticka dzięki któremu można było mordować obcych najeźdźców na spółkę z kumplem
10. Polskie wojenki komputerowe. „Atarowca wal z gumowca !”

c64-ab

c64-kasetac64-screeny