Batman w klimatach retro

batman-4

Nowa gra z Batmanem w wersji na PCty zaliczyła katastrofalną premierę ponieważ niechlujne bugi uniemożliwiają normalną rozgrywkę. Produkt wycofano ze sprzedaży do czasu naprawy kodu, więc korzystając z szumu wokół Nietoperza warto pochylić się nad trzema moim zdaniem najlepszymi tytułami z epoki retro z udziałem Batmana

Batman (1986) – pierwszy występ miał miejsce na ZxSpectrum i od razu uderzono z grubej rury. Przede wszystkim grę sprzedała znakomita grafika w ujęciu perspektywicznym ( wtedy szumnie nazywanym 3D ) wzorowana na przełomowym „Knight Lore”, który 2 lata wcześniej oferował podobne rozwiązanie. Kiedy jeden z pracowników Ocean (wydawca) przyniósł do firmy wspomnianą grę to wszyscy zebrani zbierali szczęki z podłogi widząc co można było uzyskać na starzejącym się Spectrum. Główny programista Batmana – Jon Ritman wzruszył ramionami i powiedział że w kilka miesięcy zrobi lepszą technicznie grę w ujęciu „3D”. W ten sposób powstał hit wypuszczony po kolei na wszystkie 8-bitowce oprócz Atari. Ja jak zwykle byłem w tej poszkodowanej grupie i musiałem chodzić na sępa do kolegi żeby nacieszyć oczy Nietoperzem.

batman-1-2

Caped Crusader (1988) – drugie podejście do Batmana na 8-bitowcach i kolejny sukces. Tym razem postawiono na oprawę wzorowaną na komiksowych kadrach, które nakładały się na siebie tworząc klimat graficznej powieści. Na dodatek były to w zasadzie dwie gry bo na każdej stronie kasety była osobna fabuła i levele – na jednej głównym bossem był Joker a na drugiej Pingwin czyli towarzyska śmietanka prosto z komiksów.

batman-2

Batman The Movie (1989) – bazował na filmie Tima Burtona i był pierwszym tytułem jaki widziałem na żywo na Amidze. Dla mnie to była graficzna orgia połączona ze znakomitą grywalnością. Wcześniej karmiony obrazkami w magazynie Top Secret wyobrażałem sobie, że Amiga to ostateczna granica w dziedzinie grafiki i muzyki. Kiedy u nas większość osób nadal pogrywała na 8-bitowcach, na zachodzie Amiga pokazywała siłę właśnie za sprawą takich tytułów jak Batman: The Movie. Gra była podzielona na kilka etapów z grubsza oddających wydarzenia z filmu. Oprócz gonienia po platformach i tłuczenia kolejnych bandziorów najlepszym momentem była jazda Batmobilem po ulicach Gotham. Pojazd pluł ogniem z rury wydechowej i wchodził w ostre zakręty zahaczając linę z hakiem o latarnie. Przy szybkiej i płynnej grafice 25 lat temu nie mogło wyglądać to lepiej. Wypuszczono też wersję na C64 i ZXa i porównując je wtedy z Amigą było jasne że czas zmienić zabawki.

batman-3