Nazywano go nieślubnym synem Indiany Jonesa albo ojcem Lary Croft. Na ring wychodzi Rick Dangerous, który szalał po grobowcach na 8-bitach. A która wersja była najlepsza ?
Prawda jest taka, że Rysiek na C-64 wyprzedza o kilka długości wersje na pozostałe komputery. Fantastyczna grafika niewiele ustępująca temu co można zobaczyć na Amidze, znakomity dźwięk prosto z SIDa i tony grywalności.
ZX Spectrum – to że postacie zlewają się z tłem nie jest niczym nowym dla posiadaczy Trumny. Niestety programista poukładał w tle powtarzalne „kafelki” kamieni i Ryśka na ich tle po prostu nie widać, podobnie jak przeciwników. Gra się więc trochę po omacku. Na plus zaliczam niezłą komiksową grafikę i dobre sterowanie.
Amstrad się pogubił i ląduje na końcu podium. Grafika soczysta, ale techniczne wykonanie całości zabija przyjemność z gry. Scrolling jest fatalny i dosłownie rwie obraz podczas przesuwania ekranu, do tego skopane sterowanie, a muzyki nie wiedzieć czemu nie ma ( poza menu ).