Moorrttaalll Koombatt !!! Gra która zmieniła Nas na zawsze. Wychodząc na automaty w 1992 roku z miejsca pokazała innym bijatykom ich miejsce w szeregu. Ulec musiał nawet król Street Fighter 2. Digitalizowana grafika łączyła wszystkich – od amigowców, przez PCtowców po posiadaczy konsol. Fabularnie to klasyk – siedmioro zakapiorów ( w tym jedna sympatyczna Pani ) biorących udział w morderczym turnieju z bardzo szczytnym celem uratowania ludzkich dusz.I oczywiście wszędzie krew, wiadra krwi. Wyrywane serca i głowy z kręgosłupem, spalenie żywcem wywoływały szaleńczy uśmiech na twarzy. Do tego walka na moście zakończona zrzuceniem przegranego do dołu najeżonego kolcami z ponabijanymi głowami nieszczęśników. Obrońcy moralności toczyli pianę i po raz pierwszy media szerzej zainteresowały się problemem przemocy w grach. Ale kto się tym przejmował. Graliśmy na potęgę, w pojedynkę oraz tocząc zażarty bój z kumplami – uppercuty, ciosy specjalne z ostrzem Scropiona na czele, pełne skupienia wprowadzanie kombinacji fatalities oraz pojedynek z wilekim Goro którego cztery łapska dokonywały istnego spustoszenia w paskach energii. Był ogień !
