Poza granicę wyobraźni

W roku 1985  w kategorii surrealistycznych doznań w świecie gier komputerowych na pierwsze miejsce wskoczyło The Sentinel. Geoff Crammond, którego konikiem były symulatory postanowił sprawdzić się w innym gatunku dzięki czemu powstał jeden z najlepszych tytułów logicznych na C64. Miejscem akcji w The Sentinel był nieznany odległy ląd zamieszkały przez posągowych strażników będących pozostałością starożytnej cywilizacji. Celem gracza wcielającego się w rolę robota była ich dezaktywacja, a cała zabawa sprowadzała się do pozostania niezauważonym i znalezienia odpowiedniej ścieżki na planszy mając na uwadze ograniczone zasoby energii. Prawdopodobnie niewiele osób dotarło do końca gry ze względu na ilość etapów, których jest bagatela 10 tysięcy. Całość nie byłaby może tak efektowana gdyby nie grafika 3D. Crammond stworzył plastyczny teren z dolinami i pagórkami oparty o proste polygony, które potęgowały wrażenie obcowania w tajemniczym świecie. The Sentinel był kolejnym tytułem wymykającym się utartym schematom wśród dziesiątek podobnych do siebie gier wypuszczanych na rynek.