Pitfall Harry

Pitfall II – obowiązkowy zestaw na kasecie obok River Raid i Montezumy. Chłopek o imieniu Pitfall Harry ( kto wtedy wiedział, że się tak nazywa ? ) niczym filmowy Indiana Jones przeszukuje zapomniane miejsca w poszukiwaniu skarbów i sławy. Harry nie ma bicza, ale ma szybkie nogi i to pozwala mu uciec od wszystkiego co chce go zjeść. Pod warunkiem, że zręcznie machamy joystickiem. Ta gra to pewien symbol komputeryzacji w naszym kraju bo ponad 30 lat temu kojarzyli ją wszyscy którzy mieli Atari albo Commodore. Pokazywało ją się wujkom i ciotkom żeby wiedzieli jak znakomitym pożeraczem czasu jest ten kawałek elektroniki stojący obok telewizora. Chociaż moja babcia nigdy nie była tym zachwycona – „Po co tak skaczesz tą pacynką na telewizorze ? Lekcje byś odrobił !”. Nie posłuchałem, gram od czasu do czasu do dzisiaj.