Parodie w Space Quest 3

Można z całą pewnością stwierdzić, że seria Space Quest miała najwięcej odnośników do ówczesnej popkultury ze wszystkich gier dostępnych na rynku. Co krok można było się natknąć na elementy nawiązujące do filmów, muzyki i literatury w czym przodowała trzecia część. I tak nad kosmicznym złomowiskiem górował zagubiony statek Jupiter II z serialu Lost in Space, a w jego cieniu rdzewiał wrak Tie Fightera z wymalowanym napisem „The Empire sukcs”. Obok wśród sterty śmieci leżała kapsuła z Odysei kosmicznej 2001 oraz fragment rakiety korporacji ACME. Podczas wizyty w galaktycznym barze Monolith Burger jak żywo przypominającym McDonaldsa ( łącznie z logo ) miejsce przy rękawie dokującym zwalniał Enterprise ze Star Treka. Sklep z pamiątkami oferował pocztówki z Obcym i widokówki z planety Arrakis, a do stojącego obok automatu arcade oprogramowanie dostarczało Scumsoft. Znalazło się też miejsce na polski akcent. W Space Quest VI szefem Rogera był komandor Kielbasa, który wprawdzie przez swój koci wygląd był na zachodzie kojarzony z rasą Kilrathi ( Wing Commander ), ale dla nas było to zawsze nawiązanie do rodzimego specjału.