Misja: Niewykonalna

Najstarszy i najmłodszy nośnik z filmowym Mission:Impossible. Cała znakomita jak dla mnie seria z Tomkiem ma swoje korzenie w serialu, a w zasadzie w jego dwóch odsłonach. Ta młodsza to dwa sezony z końca lat 80-tych, które u nas leciały na Polsacie i szału nie zrobiły chociaż wspominam je całkiem dobrze. Jakiś czas temu powtórzyłem sobie kilka odcinków i nawet dają radę jeśli wyłączy się znieczulicę na absurdy. W końcu w tym świecie każdy radziecki żołnierz mówi płynnie po angielsku, agent zakładając maskę zyskuje jednocześnie wzrost i wagę „udawanej” osoby, a po tajnych laboratoriach dyktatorów personel chodzi w kapciach.

Starsza wersja serialu to już cięższy kaliber. Siedem sezonów z przełomu lat 60/70-tych jest dzisiaj trudnych do przełknięcia. Kupiłem kiedyś pierwszy sezon i nie dałem rady przebrnąć przez całość. W zasadzie wszystko od fabuły kolejnych odcinków, przez scenografię po dialogi wieje sandałem. Jednak niektóre rzeczy wydają się być nie do nadrobienia po latach