Bryki z pierwszego NFS’a

W Need for Speed filmiki rządziły! Dynamicznie zmontowane klipy pokazujące przejazdy furami marzeń jak Viper, Diablo albo Supra kiedy na ekranie przelatywały różne dane ( przyspieszenie, prędkość max. – jak w obrazkach z gum Turbo tylko w multimedialnej wersji ) były dobrym powodem żeby nie kupować na giełdzie pociętej wersji z wyciętymi filmami, która co prawda zajmowała wiele mniej ( i dało się tam dograć inne tytuły ), ale kastrowała kompletny produkt z niesamowitych wrażeń. Ja niestety miałem takiego RIP-a i animacje mogłem co najwyżej pooglądać w formie zdjęć w Secret Service. Zresztą z tymi ujęciami samochodów jest fajna historia jak twórcy gry wypożyczali je od znajomych i znajomych innych znajomych i sami palili gumy uwieczniając wszystko kamerą. W Ferrari zatarli nawet sprzęgło, ale pewnie mieli to wliczone w koszty produkcji. Mocny tytuł od EA z czasów gdy jeszcze nie myśleli o mikrotransakcjach