Cabal!

Okay, niby akcja działa się na jednym ekranie bez żadnego scrollowania, ale ile tu było dynamiki! Komandos albo dwóch jeśli grało się z kumplem kontra reszta świata. Potok przeciwników zalewających ekran – szeregowi żołnierze, pojazdy opancerzone, helikoptery. Do tego demolka otoczenia z rozpadającymi się umocnieniami i budynkami. Jakby to określili w Bajtku „Palec nie schodzi ze spustu po całym dniu szkoły. Stosy trupów, hektolitry krwi, tony żelastwa!” CABAL