Groza pod DOS’em

Zawsze uważałem, że jedną z największych zalet systemu AD&D była różnorodność dostępnych światów. Sielskie krajobrazy Fearunu, orientalna nuta Zakhary czy wyniszczone pustkowia Athasu dawały wprost nieograniczone możliwości dla Mistrzów Gry. Ale ze wszystkich dodatków jakie przewinęły się przez moje ręce najbardziej ceniłem Ravenloft stworzony z myślą o budowaniu napięcia i przerażenia u graczy przemierzających krainę Barovia nie tylko w poszukiwaniu sławy, ale zwyczajnie po to żeby przeżyć w świecie pełnym wilkołaków, strzyg, zjaw i całej watahy dzieci nocy.

[Czytaj dalej…]

Diuna

Dune 2 z 1992 zawsze traktowałem jako przełomowy tytuł. To wprawdzie nie była pierwsza strategia czasu rzeczywistego, ale to na niej wzorowały się kolejne gry zawierające charakterystyczne elementy tego gatunku jak rozbudowa bazy, gromadzenie armii, zbieranie surowców i możliwość osobistego kierowania praktycznie każdą jednostką widoczną na ekranie. Na Amidze ogrywałem Dune 2 do nieprzytomności przechodząc raz za razem kampanie kolejnymi rodami. Sześć lat później przyszedł remake w postaci Dune 2000. Graficznie wyglądał nieźle szczególnie, że design wzorowano na filmie Davida Lyncha. Jednak od strony rozgrywki było strasznie biednie głównie przez bezmyślne działania komputerowych przeciwników i ogólną odtwórczość. Człowiek był już po paru dobrych RTS’ach (Warcraft, Red Alert, C’n’C) i oczekiwał więcej, a tu taki mocny zawód. Za to staruszka Dune 2 pozostanie na zawsze w mej pamięci

Kosmiczny myśliwiec

Stealth – jedna z fajniejszych atarowskich strzelanek. Szybka gra z płynniutką animacją i niezłą grafiką (kapitalny efekt cieniowanego nieba). Klasyka gatunku – pilot gwiezdnego myśliwca jest ostatnią nadzieją ludzkości przed atakiem obcej cywilizacji. Trzeba dolecieć do wieży widocznej na horyzoncie i zamienić ją w kupę gruzu. Oczywiście jak to w takich przypadkach bywa wśród kumpli atarowców pojawiła się dopowiedziana historia o tym, że owa wieża ma swój osobny etap w którym biegnie się komandosem przez kolejne piętra wieży żeby dotrzeć do reaktora i go wysadzić. W owym czasie tej bajeczki nie zweryfikowałem bo docierałem do połowy gry. Pomógł dopiero Youtube 😉 Dodatkowej misji nie ma

Segal po Polsku

„Cudzoziemiec” – na zdjęciu Steven Segal na tle Pałacu Kultury i Nauki. Jeden z jego ostatnich filmów w których jeszcze sam odgrywał większość scen walk nie korzystając z pomocy dublera. Później się trochę rozleniwił Kaseta wydana w 2003 roku kiedy vhs’y odchodziły już do lamusa. Raptem trzy lata później wydano u nas ostatni film na video i zdaje się że był to „Eragon”.

Your Sinclair

W czwartym numerze Top Secretu (kwiecień 91) zrecenzowano jeden z numerów brytyjskiego miesięcznika Sinclair User. Autor tekstu życzył „każdemu komputerowi takiej pięknej śmierci i takiej gazety”. Już wtedy nawet w Polsce zdawano sobie sprawę, że ZX Spectrum jest komercyjnie w zasadzie martwe, chociaż gry wciąż na niego wychodziły i to całkiem niezłe. Po prawie trzech dekadach kiedy wreszcie doczekałem się swojego egzemplarza SU mogłem sprawdzić czy pismo było takie dobre jak je opisywano. I rzeczywiście było szczególnie z taką klimatyczną okładką z której spogląda facjata Arnolda prosto z gry Predator

Fatality

Mortal Kombat Trilogy – ostatni mortal w jakiego pamiętam, że grałem w niego godzinami. Cała ekipa znanych i lubianych zawodników wrzucona do jednego gara była dla mnie ukoronowaniem serii. Później kiedy krwawa sieczka poszła w 3D to już nie były gry dla mnie. Próbowałem polubić się z czwartą częścią na Playstation, ale po paru podejściach odpuściłem temat. Chociaż nowe odsłony wyglądają fenomenalnie i zapewne mają swoich zwolenników to jednak pozostawiłem swoje mortalowe serducho w epoce 2D

Dobre statystki

Jest duma jak diabli! Kanał Loading który współtworzę z moimi szanownymi kolegami osiągnął od początku istnienia (kwiecień 2015) znakomity wynik – średnia pozytywnych ocen widzów czyli „łapek w górę” dla wszystkich naszych przesłanych materiałów filmowych wynosi aż 95%. Dzięki!