Gliniarz pod DOSem

Kiedy w firmie Sierra zabierano się za pierwsze Police Quest od początku było wiadomo, że produkcja obrała zupełnie inny kierunek stawiając na urealnienie gry, a jej koncepcję przyniosło samo życie.

Kiedy pod koniec 1986 roku Ken Williams szukał pomysłu na kolejną serię gier z rodziny Questów poznał Jima Wallsa, byłego oficera kalifornijskiej policji. Walls dwa lata wcześniej przeszedł na wcześniejszą emeryturę po traumatycznym przeżyciu strzelaniny na przedmieściach L.A. kiedy jego radiowóz został ostrzelany przez przestępców uciekających skradzionym samochodem. Po tym wydarzeniu w którym otarł się o śmierć postanowił odłożyć na bok odznakę i poświęcić się innym zajęciom przy okazji pisząc książkę o życiu policjanta. Ken Williams widząc potencjał autentycznej historii gliniarza z Kalifornii zaproponował Wallsowi przeniesienie jego zawodowych doświadczeń nie na papier, a na ekran komputera. Chociaż emerytowany policjant gry kojarzył tylko z kilku partyjek Space Invaders to chętnie przystał na propozycję objęcia posady szefa projektu zatytułowanego Police Quest: In Pursuit of the Death Angel. A to był dopiero początek fascynującej historii powstania całej serii policyjnych questów. Mam nadzieję, że któregoś dnia opowiem o niej na antenie Loadingu, a póki co zabieram się za scenariusz do przygód Sir (a później króla) Grahama.