Snooker po staremu

Komputerowy bilard. Niby nic takiego. Gra przyniesiona na jednej dyskietce z giełdy albo przegrana od kolegi ginęła w zalewie innych produkcji. Tymczasem kupując oryginalne wydanie dostawało się kompletne doświadczenie gracza. Duże pudełko skrywało grubą instrukcję, dodatkową książkę o historii i zasadach gry w snookera, podręczną kartę z rozpiską klawiszy sterujących i wyjaśnieniem ikon z interfejsu oraz solidny plakat. Fajna rzecz. Pewnie nawet odłożyłbym na chwilę Lotusa i powbijał kule