CD32

Amiga CD32 w słodko-gorzkiej recenzji w Secret Service. Niby konsola o przyzwoitych parametrach miała szansę  powalczyć o swój kawałek tortu na rynku, ale położył ją decydujący czynnik czyli gry. Te niby były, ale w większości jako porty z Amigi 1200 z dodanymi scenkami przerywnikowymi i muzyką. Choć nie zawsze bo sporo gier było wydawanych na szybko bez jakichkolwiek dodatków. I zanim CD32 zdążyło się rozkręcić Commodore zbankrutowało, a wszelkie próby reanimacji sprzętu nie  miały większego sensu w obliczu nowych graczy pokroju Playstation i Saturna