29 lat Sikreta

Jakoś pod koniec marca 1993 roku do mojego osiedlowego kiosku zawitało nowe pismo o grach. Już po okładce wyglądało jak milion dolarów, a przynajmniej jak dobry zachodni miesięcznik.  Konkurencja w postaci Top Secretu, Świata Gier Komputerowych i Computer Studio miała się czego obawiać, a ja już wiedziałem że co miesiąc będę zamęczał kisoskarkę „czy już dojechał nowy numer?” Secret Service od początku stawiał na jakość i chociaż pierwszy numer był jeszcze zachowawczy to od kolejnych redakcja stawiała poprzeczkę coraz wyżej. Nagle pozostałe pisma przynajmniej od strony layoutu zaczęły wyglądać jakoś biednie. Chociaż zawsze byłem większym fanem TSa to jednak SS pod względem profesjonalizmu zdecydowanie zajmował szczyt podium na polskim rynku prasowym.