Pudełkowy zawrót głowy

Big boxy, klasyczne plastikowe opakowania na kasety, reedycje i składanki. A w środku proste jednostronicowe instrukcje albo opasłe księgi tłumaczące zasady gry oraz bonusowa zawartość w postaci plakatów, książek i naklejek. O tym wszystkim posłuchacie w moim nowym materiale o pudełkowych wydaniach gier na przestrzeni lat. Można parzyć herbatę/kawę i zasiąść przed ekranem

Zapowiedzi z Loadingu

W październiku w ramach Loadingowego Patronite szykuję dwa dodatkowe odcinki. Pierwszy dotyczący historii pudełkowych wydań gier – od prostych kasetowych opakowań po wypchane fantami big-boxy powędrował już do wspierających (za kilka dni pojawi się jako ogólnodostępny). Drugi o kulisach powstania Małpiej Wyspy będzie gotowy w dalszej połowie miesiąca także w formie wcześniejszego dostępu dla patronów.

M.I.A.

Jeden facet, jeden karabin, dziesiątki trupów! „Zaginionego w akcji” nie oglądałem tak nałogowo jak duet Rambo/Commando, ale rozpierducha robiona w Wietnamie przez pułkownika Braddocka też zajmowała swoje zaszczytne wysokie miejsce wśród akcyjniaków lat 80-tych

Pegaz

Kupujesz kartridże na konsolę Pegasus i może być tak że: część gier nie zgadza się na linii tytuł/zawartość, kilka wydawałoby się mocnych tytułów to tak naprawdę jakieś amatorskie popierdułki z dalekiego wschodu, a 168 w 1 ma 10 gier w -nastu wariacjach.

Giełda (znowu!)

Giełda komputerowa – Kraków A.D.2019. Stanowisko w pełni profesjonalne jak za starych czasów – jest katalog z „nowościami”, bannery z ofertą i reklamówki nowych produkcji. A w torbach pod ladą świeżo wytłoczone płytki. Sprzedawca zachwala babci Grażynie nową grę dla wnuka albo zestaw bajek

Top Secret – reaktywacja

Top Secret po reaktywacji w 2002 roku. Nie był to specjalnie udany powrót i znane nazwiska nie pomogły ponownie zaistnieć na rynku prasowym. W czwartym „nowym” numerze sprawa wyglądała już marnie – cienkie pismo dołączone do zestawu CD-ków. A później TS upadł na amen

Wyścigówka

Ridge Racer – dla tej gry kupiłem pierwsze Playstation (i jeszcze dla 10 innych znakomitych tytułów). Jako PC-towiec mogłem co najwyżej pojeździć w Screamerze, który i tak miał spore wymagania sprzętowe i mulił na moim blaszaku. A na konsoli animacja popylała jak szalona, tekstury cieszyły oczy i granie na padzie było czystą przyjemnością w porównaniu z obcowaniem z klawiaturą