Strona B – Seven Cities of Gold

Wybrali się za morze: trzej atarowcy i jeden commodorowiec. Dopłynęli do Nowego Świata,a po drodze nie zjadł ich żaden kraken i nie wypadli też poza krawędź płaskiej Ziemi. Na odległym lądzie palili, rabowali i uwodzili cudze kobiety. Oto nasza historia z Seven Cities od Gold

Supery

Pamiętacie rubrykę Supery z Secret Service? To byłą pierwsza rzecz jaką czytałem po kupieniu nowego numeru i momentami była to jazda bez trzymanki. Człowiek miał te –naście lat, pisał do redakcji różne głupoty, a oni później to drukowali

Bryki z pierwszego NFS’a

W Need for Speed filmiki rządziły! Dynamicznie zmontowane klipy pokazujące przejazdy furami marzeń jak Viper, Diablo albo Supra kiedy na ekranie przelatywały różne dane ( przyspieszenie, prędkość max. – jak w obrazkach z gum Turbo tylko w multimedialnej wersji ) były dobrym powodem żeby nie kupować na giełdzie pociętej wersji z wyciętymi filmami, która co prawda zajmowała wiele mniej ( i dało się tam dograć inne tytuły ), ale kastrowała kompletny produkt z niesamowitych wrażeń. Ja niestety miałem takiego RIP-a i animacje mogłem co najwyżej pooglądać w formie zdjęć w Secret Service. Zresztą z tymi ujęciami samochodów jest fajna historia jak twórcy gry wypożyczali je od znajomych i znajomych innych znajomych i sami palili gumy uwieczniając wszystko kamerą. W Ferrari zatarli nawet sprzęgło, ale pewnie mieli to wliczone w koszty produkcji. Mocny tytuł od EA z czasów gdy jeszcze nie myśleli o mikrotransakcjach

Dodatek do giełd komputerowych

Siedzę i montuję materiały dodatkowe do filmu „Gry, użytki – co dla Ciebie?”. Zebrała się z tego prawie godzina wypowiedzi, które nie trafiły do pierwotnej wersji ze względu na jej długość, która i tak wynosiła już soczyste dwie godziny. Trafią się więc historie o pra-Januszach giełdowego biznesu, biuletynach i fanzinach, katalogach z grami i coś o filmach na VHS. Będzie też kwadrans zupełnie nowego wywiadu, który nagrałem w ostatnim czasie. Filmu możecie spodziewać się po połowie marca, a cześć osób wspierających nasz kanał Loading na Patronite otrzyma do niego dostęp wcześniej. Kto chce może jeszcze wesprzeć finansowo ten i inne przyszłe projekty filmowe na https://patronite.pl/Loading

Jacek Trzmiel

W sprawie marcowego wydania czasopisma PIXEL to jeszcze dodam, że znalazł się w nim bardzo interesujący artykuł dotyczący Jacka Tramiela. NA 10 stronach autorzy tekstu przedstawiają polskie losy Tramiela prezentując najbardziej jak do tej pory uporządkowane fakty i anegdoty. W tym celu przeszukali archiwa, odkopali informacje zawarte w starych kartach meldunkowych i burzą kilka mitów powielanych na przestrzeni ostatnich lat. Tekst jest też okraszony sporą liczbą zdjęć z Łodzi gdzie Tramiel mieszkał w dzieciństwie. Warto przeczytać.

 

Zaginione w akcji

W nowym numerze Pixela tym razem nie odkopuję wspomnień z przeszłości o konkretnych grach, ale opisuję produkcje, które z różnych względów nie miały okazji ostatecznie pojawić się na rynku. Sabouter 3 na ZXa, Murder! z Komody, amigowe Universal Monsters i parę innych, które utknęły  kiedyś tam na etapie produkcji. Polecam się

Szlakiem Orient-Expresu

W starych grach często był problem z postaciami pobocznymi. O ile głowni bohaterowie byli wyraziści to ci z drugiego planu już niekoniecznie. Często jedynym ich zajęciem było „podpieranie ścian” i zdawkowe odpowiedzi w stylu „hello!”. A tymczasem w takim  The Last Express z 1997 roku można podziwiać plejadę wyjątkowych indywidualności. [Czytaj dalej…]

Batmobil

Batman the Movie: prawdopodobnie najlepszy Batman tamtych lat. Gra dla której śniłem po nocach o Amidze. Niby była też na Komodzie i Gumiaku, ale ta jakość w 16-bitach to była dla mnie klasa sama w sobie. Z pogoni za Jokerem śladami filmowych wydarzeń mógłbym w zasadzie grać w kółko etap z jazdą Batmobilem ulicami Gotham i lawirować pojazdem między niedzielnymi kierowcami puszczając przy okazji ogień z rury wydechowej o słusznej średnicy, momentami wchodząc w ostre zakręty z pomocą liny z hakiem zaplatanej o latarnie. Mega gra