Dziki Zachód na 8-bitach
Cholera! Kurier miał mi dostarczyć Red Dead Redemption 2 na PS4, a przywiózł wersję dla C64… [Czytaj dalej…]
Cholera! Kurier miał mi dostarczyć Red Dead Redemption 2 na PS4, a przywiózł wersję dla C64… [Czytaj dalej…]
I dojechał do mnie jednorazowo reaktywowany nowy numer ZZAP!64. Dla przypomnienia czasopismo dla Commodorowców wydawane w latach 80/90-tych w Wielkiej Brytanii gdzie razem z siostrzanymi Crashem i Amtixem tworzyły czołówkę tamtejszej prasy dla graczy. W środku bieżącego wydania recenzje nowych gier ze znakomitym Sam’s Journey na czele, publicystyka i sporo wspomnień z pracy redakcji w czasach świetności 8-bitowców. Świetna rzecz, polecam się zainteresować [Czytaj dalej…]
„Wielka draka w chińskiej dzielnicy” czyli duet Carpenter i Russell w świetnej formie. Film który przepadł w kinach, ale nadrobił straty z nawiązką w erze kaset video. Na ekranie śmigają gumowe potwory, Azjaci w wielkich kapeluszach strzelają piorunami, tajemniczą świątynie rozświetlają kiczowate neony, a Jack Burton który jak trzeba potrafi strzelić z liścia albo rzucić one-linerem. Do tego porządna rozpierducha w scenografii której momentami brakowało dobrego budżetu więc głowy rozbijane są o kartonowe ściany. Kocham ten film 🙂
Szkoda tylko, że komputerowe adaptacje wydane na 8-bitowce należy rozpatrywać w kategorii samego dna szamba…
W nowym odcinku „Wypożyczalni” gatunkowy mix akcji, przygody, komedii i horroru czyli „Wielka draka w chińskiej dzielnicy” . Przypomnimy co dobrego było w okładaniu się po gębach, gumowych potworach i stylówkach godnych lat 80-tych
Kiedy na początku gry witają Cię zmasakrowane zwłoki inżyniera pokładowego, który własną krwią napisał na ścianie kabiny słowo „Danger” możesz spodziewać się mocnych wrażeń. W programie wycieczki motywy inspirowane Obcym: statek badawczy dryfujący w kosmosie nadający sygnał s.o.s., rozczłonkowane ciała załogi i samotny bohater odkrywający krok po kroku makabryczną tajemnicę zaginięcia całej załogi. Project Firestart trafił tylko na C64 i to wyłącznie w wydaniu dyskietkowym ( nawet nasi piraci nie byli w stanie tego przyciąć do wersji kasetowej ). Konkretna odskocznia od zbierania jabłek w labiryntach
Pojawiają się pojedyncze zdjęcia z planu filmowego Rambo 5. Według plotek John przeszedł na emeryturę, osiadł gdzieś w stanie Nowy Meksyk i zajmuje się hodowlą bydła. Gdzieś tam pojawia się motyw porwania i karteli narkotykowych więc o przeciwników do bicia martwić się nie trzeba. Zakładam, że wzorem poprzednich filmów długą serią z CKMu ( bez przeładowania ) położy cały oddział zakapiorów. Będzie oglądane choćby z sentymentu bo Stallone to mój ekranowy bohater z dzieciństwa. Trzydzieści lat minęło, a wciąż pamiętam jak jechałem z rodzicami pod NRDowską granice kupić magnetowid marki „Otake” ( wielkości małej walizki ) i przy okazji wróciliśmy z kilkoma kasetami video gdzie na jednej były nagrane dwie pierwsze części Rambo w jakości „kopia, kopii z tamtej kopii”. I jakoś oglądanie tego kilka razy pod rząd wcale nie nudziło
„Ice cream! Ice cream !” krzyczał sprzedawca słodyczy kiedy roboty medyczne zbierały z murawy połamanego zawodnika. Sport zakutych w pancerze gladiatorów biegających za metalową kulą ( wzorowany na filmie Rollerball z 1975 ) stał się absolutnym amigowym klasykiem. Speedball 2 oferował wszystko co najlepsze w erze 16-bitów: świetną grafikę, dynamiczną walkę o punkty na boisku, emocje w trybie na dwóch graczy i ostrą popijawę po meczu. Ależ to było dobre
Nowy odcinek to coś dla dużych chłopców – komandosi, pukawki, krew, pot i bieg ciągle w prawo ( albo do góry ) czyli w skrócie przegląd 8/16-bitowych gier z gatunku Run’n’Gun.