Dobre statystki

Jest duma jak diabli! Kanał Loading który współtworzę z moimi szanownymi kolegami osiągnął od początku istnienia (kwiecień 2015) znakomity wynik – średnia pozytywnych ocen widzów czyli „łapek w górę” dla wszystkich naszych przesłanych materiałów filmowych wynosi aż 95%. Dzięki!

PCtowe wyścigi w stylu arcade

Screamer wjechał na PCtowy rynek w 1995 roku i miał być blaszakową odpowiedzią na Ridge Racer z Playstation. Gra była obłędnie szybka z grafiką wypełnioną teksturami i czysto zręcznościowym modelem jazdy gdzie królowało branie zakrętów długimi poślizgami. To było coś zupełnie innego w komputerowym świecie poważnych symulatorów wyścigowych i było grywalne jak jasna cholera! Screamera dobrze podsumowali na łamach Top Secret – „To co się dzieje na monitorze może przyprawić każdego programistę o zawał”. Ceną za tą czystą arcadową przyjemność były wymagania sprzętowe. Na moim 486DX2/66 musiałem kombinować z ilością detali żeby uzyskać odpowiedni poziom klatek/sek. I to w podstawowej rozdzielczości bo w SVGA potrzebny był już mocniejszy Pentium. A w następnym roku wyszedł Screamer 2, który przez jakiś czas oglądałem na pięknych obrazkach w Secret Service bo dla mojej konfiguracji to było stanowczo za wiele 

Typowy RIP

Katalog z plikami gry Command’n’Conquer w wersji z giełdowej płytki. Albo jak by to powiedział Kazimierz Kaczor – „Komą e kąker” . Data wypalenia – wrzesień 1995, pliki spakowane .arj i jest to typowy RIP czyli wersja z wyciętymi filmami tak żeby upchać na CD jak najwięcej gier. Przypominam że oryginał wyszedł na dwóch płytach, jedna dla strony GDI, druga dla NOD

Fire!

S.W.I.V. to symbol kiedy Amiga była u szczytu popularności (przynajmniej u mnie na osiedlu). Wtedy grało się we wszystko – wyścigi, platformówki, symulatory, strategie o gdzieś w tych dziesiątkach przegranych od kumpli dyskietek czekał właśnie S.W.I.V. Shooter w arcadowym wydaniu do ogrania we własnym domu bez potrzeby wrzucania kolejnych żetonów do automatu. Czysta adrenalina szczególnie podczas zabawy na dwóch graczy. Jeden sieje pożogę pociskami z helikoptera, drugi ogarnia pole walki za kierownicą terenówki – „Ja pilnuję prawej strony ekranu, Ty lewej!”. Tytuł do dziś mocno grywalny.

Indiana Jones – historia serii

Pochyliłem się nad historią gier z serii Indiana Jones i zrobił się z tego odcinek. W materiale min.: próba poskromienia Atari 2600 przez Howarda Warshawa przy tworzeniu Raiders of the Lost Ark, plany przeniesienia Temple of Doom na technologię dysków laserowych, powiązania The Infernal Machine z Tomb Raider oraz kilku martwych nazistów.

Policyjna opowieść 3

Police Quest 3: The Kindred ukazał się w 1991 roku i należał do nowej fali gier Sierry opartych na interfejsie SCI gdzie komendy wpisywane z klawiatury zastąpiono systemem pont’n’click. Fabuła gry toczyła się wokół tytułowego satanistycznego kultu terroryzującego mieszkańców Lytton i mordując przypadkowe osoby. Jedną z ofiar staje się żona naszego bohatera, która zaatakowana przez kultystę ląduje w szpitalu w stanie krytycznym.

[Czytaj dalej…]

Commando VHS

Finałowa naparzanka na pięści z Commando. Fragment zgrany z mojej kasety video datowanej na rok 1987. Drugim filmem na kasecie była równie dobra Cobra ze Stallone. Niestety rodzice nadgrali klasyka jakimś kabaretem z TV…

Atak z głębin

Silent Service – mój ulubiony „symulator” okrętu podwodnego (i jedyny mi wtedy znany) z czasów 8-bitowych. Wgrywał się z kasety z 20 minut więc to już by znak, że gra będzie dobra. I rzeczywiście działo się dużo – polowanie na konwoje, unikanie japońskich niszczycieli przy jednoczesnym zarządzanie zasobami okrętu. Gra dostarczała konkretnych emocji – odruchowe kulenie się przed ekranem kiedy wybuchały bomby głębinowe, rysowanie na kartce tras statków żeby planować atak i wreszcie próba dopłynięcia do Hawajów bo podobno ktoś kiedyś po wielu godzinach rejsu wreszcie tam dotarł