29 lat Sikreta

Jakoś pod koniec marca 1993 roku do mojego osiedlowego kiosku zawitało nowe pismo o grach. Już po okładce wyglądało jak milion dolarów, a przynajmniej jak dobry zachodni miesięcznik.  Konkurencja w postaci Top Secretu, Świata Gier Komputerowych i Computer Studio miała się czego obawiać, a ja już wiedziałem że co miesiąc będę zamęczał kisoskarkę „czy już dojechał nowy numer?” Secret Service od początku stawiał na jakość i chociaż pierwszy numer był jeszcze zachowawczy to od kolejnych redakcja stawiała poprzeczkę coraz wyżej. Nagle pozostałe pisma przynajmniej od strony layoutu zaczęły wyglądać jakoś biednie. Chociaż zawsze byłem większym fanem TSa to jednak SS pod względem profesjonalizmu zdecydowanie zajmował szczyt podium na polskim rynku prasowym.

Formuła 1 w pixelach i wektorach

Nie samym retro człowiek żyje. Jako, że rozpoczął się nowy sezon Formuły 1 to przynajmniej co drugi weekend mam święto przed telewizorem. Chociaż nie ukrywam, że nie raz, nie dwa utnę sobie komara na kilka okrążeni kiedy na torze ciągnie się procesja. Wreszcie się zebrałem i dokończyłem coś co długo leżało w szufladzie, materiał o historii wirtualnej F1 prosto z ery Turbo czyli szalonych lat 80-tych.

Wolf

„Mein Leben!” okrzyk konającego żołnierza z Wolfensteina powinien być etatowym Krzykiem Wilhelma w niemieckich grach i filmach. Kiedy w 92 roku ta produkcja id Software wjechała na giełdowe salony to PCtowcy z dumą odpalali ją na swoich stanowiskach (nawet na poczciwych AT) pokazując w co się teraz gra w wielkim świecie. I oczywiście dawali do zrozumienia, że dni Amigi są policzone.

Samurai

First Samurai. Typowy, porządny amigowy slasher gdzie liczył się przede wszystkim szybki refleks. Ale trzeba było też pogłówkować biegając po poziomach i szukanie przedmiotów odblokowujących kolejne przejścia. Co ciekawe tak poważne pismo jak Computer Studio zajmujące się przede wszystkim strategiami i przygodówkami wrzuciło na swoje łamy dokładny opis przejścia tej gry. Od razu było trochę łatwiej bo jak pamiętam bez solucji nie przeszedłem dalej niż do drugiego etapu. Na zachodzie First Samurai długo okupował pierwsze miejsce na liście przebojów czołowego brytyjskiego pisma Amiga Action w kategorii bijatyk wyprzedzając takie tuzy gatunku jak Final Fight albo Golden Axe. Może ta najwyższa pozycja była dyskusyjna, ale na pewno nie da się samurajowi odmówić charakteru i świetnej grafiki.

Jag

Recenzja Lotusa, eee… Jaguara w zachodniej amigowej prasie. Samo patrzenie w obrazki zachęcało to pojechania do sklepu (a u nas na giełdę) i nabycia swojego egzemplarza gry. To była porządna ścigałka, ale dla mnie seria Lotus, a szczególnie część II zbierała całe laury. Jeden kumpel ultra fan Jaguara w czasach amigowych przez jakiś czas nie chciał mi pożyczać nowych gier bo ciągle mu przypominałem która gra stoi na pierwszym miejscu podium

Go Straight!

Dotarła do mnie zamówiona księga „Go Straight” czyli wielka piguła informacji na temat chodzonych bijatyk wydawanych na przestrzeni czterech dekad. Soczyste 450 stron przewodnika od pierwszych tytułów pokroju Kung Fu Master, Renegade czy Double Dragon przez Final Fight, Streets of Rage po bardziej współczesne gry. Pięknie wydane. Jak zwykle najwyższa jakość od Bitmap Books

[Czytaj dalej…]

Ognia!

Pierd&* się ruski czołgu! M1 Tank Platoon to jeden z tych mniej znanych symulatorów od Microporse. Zamiast latającego sprzętu zasiadało się za sterami Abramsa i dowodząc plutonem alianckich czołgów dawało w kość czerwonym gdzieś na równinach Centralnej Europy.