Mire Mare

Land of Mire Mare – ten niewydany nigdy tytuł stał się prawdziwym Świętym Grallem wśród spectrumowej braci i przez lata obrósł w różne niesamowite historie. To miało być ostatnie spotkanie z Sabremanem, wielkie pożegnanie z serią i samym ZX Spectrum. Najwięksi fani od trzydziestu lat szukają odpowiedzi co tak naprawdę stało się z potencjalnie najlepszą produkcją od braci Stamperów ? [Czytaj dalej…]

W samo południe

Law of The West – porządny western na C64 w którym oprócz szybkiego refleksu przy pociąganiu za spust przydawała się dobra gadka. Pojedynki z zakapiorami niczym w filmie poprzedzała wymiana zdań. Z listy dialogowej można było wybrać odpowiednia kwestię typu „Synu idziesz do więzienia”, „Rzuć tego gnata” albo „Niech Pan się nad tobą zlituje bo ja na pewno nie” i liczyć, że delikwent podda się zanim sięgniemy po broń. W innym wypadku celne oko i szybki strzał posyłały bandytę do piachu. Bardzo fajna gra o której u nas mało kto słyszał bo pojawiła się tylko w wersji dyskietkowej i handlarze jakoś omijali ją w swoich spisach. Zresztą mocno spóźniona recenzja ukazała się w Secret Service pod koniec 1993 roku kiedy ludzie woleli bawić się na Amidze niż brnąć w 8-bitów.

Tomek

Na zdjęciu jest Tomek. Tomek to przekozak bo A – trafił na łamy Bajtka i B – ma dwa komputery: Amstarda 6128 z kolorowym monitorem i Atari 800XL ze stacją dysków. I to wszystko w 1986 roku kiedy mało kto mógł pomarzyć o swoim 8-bitowcu nie mówiąc już dwóch modelach i to ze stacjami dysków. Zakładam, że tata Tomka był piastował ważne stanowisko w dużym państwowym przedsiębiorstwie albo był obrotnym handlarzem tureckimi swetrami. Fotka z Bajtka 10/1986

Retro prasa

 

Listopadowy Retro Gamer opisuje pierwszego Xbox’a jako sprzęt retro. Jak widać granica „czy to już staroć„ ciągle się przesuwa. Jak dla mnie to co najwyżej youngtimer . A w nowy Pixel tym razem bez mojego tekstu za to z sycącym powrotem do przeszłości. Wspomnienie Lands of Lore autorstwa Borka, mocne jrpg Chrono Trigger od Zdana i wszystkie potwory H.R.Gigera. Polecam sprawdzić

Szkoła

Polska szkoła na bogato. Z takich lekcji informatyki na pewno bym się nie urywał 😉

Podaję za inicjatywą „Polskie Komputery” – Klasa wyposażona w mikrokomputery Meritum i monitory Neptun 156. Należy zwrócić uwagę, że przy komputerach brak jest magnetofonów. Komputery były spięte w sieć i to po niej było wysyłane oprogramowanie do poszczególnych stanowisk. Mam do tej sieci dokumentację. Z racji tego, że teraz na tapecie mam historię tego komputera, szukam informacji, oprogramowania, dokumentacji na temat tego komputera. Część dokumentacji mam, szukam biuletynów użytkowników komputera Meritum, jak również stacji dysków do komputera Meritum. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie. Szukam też osób, które miały styczność z taką siecią. Kontakt przez https://polskiekomputery.pl/

Żelazny Orzeł

Iron Eagle – obok Top Gun podstawowy „lotniczy” seans wczesnej epoki VHS w Polsce. Film który pokazywał, że z działka pokładowego można zniszczyć niemal wszystko ( co zresztą później osobiście uskuteczniałem w 8-bitowym Fighter Pilot ). Dzisiaj fabuła wydaje się wciąż być aktualna – Nastolatek w F-16 robi piekło bojownikom z ISIS.        P.S. To był taki świetny materiał na grę komputerową i żadna firma tego nie wykorzystała. Szkoda

Dragon’s Lair

Rok 1983. Do salonów arcade wchodzi Dragon’s Lair który swoim wykonaniem urywa czerep. Kolorowa grafika i kapitalna animacja przypominają film animowany w który można osobiście zagrać. Nagle inne produkcje oparte o proste sprajty wyglądają jak relikt innej epoki. Szał trwa w najlepsze, ludzie tłoczą się przed maszynami byle chociaż popatrzeć na to cudo. I jeszcze ten nośnik Laserdisc na którym zapisana jest gra – czy tak będzie wyglądała przyszłość gier video ? Ale to tak naprawdę wydmuszka bo zabawa jest płytka, sprowadzająca się do wykonania ruchu lewo/prawo w odpowiednim momencie żeby odpalić kolejną animację. Na dodatek ginęło się szybko i bezsensownie bo nie wiadomo było w którym momencie należało wychylić gałę. Wszystko szło metodą prób i błędów. A przy podwójnej cenie za żeton nie była to tania zabawa. 

Smash TV

Były takie tytuły w salonach arcade przy których od pierwszych sekund zabawy człowieka szlag trafiał. Do SMASH TV robiłem kilka podejść, ale zawsze była to szybka strata żetonów. Wywindowany poziom trudności i chaos na ekranie skutecznie utrudniały sterowanie chłopkiem w gąszczu ekranowej zadymy. Przeciwnicy napierali ze wszystkich stron siejąc pożogę setkami wystrzelonych pocisków i wydawało się, że cały świat sprzeciwił się przeciwko mnie. Chociaż nie wiem jakbym się zaparł to napis „Continue ?” pojawiał się po niecałej minucie zabawy. Na domowych portach dla 8/16-bitowców nie było wcale lepiej. Mordęga trwała dalej szczególnie w wydaniu na C64 czy ZXa gdzie sterowanie było gorsze niż w wydaniu na automaty, a przy niskiej rozdzielczości grafika zlewała się w breję pikseli.

Freescape

Na 8-bitowcach powstał w zasadzie tylko jeden „silnik” graficzny pozwalający modelować otoczenie w 3D, który został wykorzystany w więcej niż jednej grze. Nazywał się FREESCAPE i napędzał takie gry jak Driller czy Total Eclipse.  Największa produkcja wykorzystująca ten silnik to Castle Master z 1990 roku, który godnie pożegnał się z epoką komputerów pokroju C64 czy ZXa [Czytaj dalej…]