Do wczesnych lat 90-tych cała Polska pogrywała na pirackich kopiach. Posiadanie oryginału było porównywalne do zdobycia świętego Gralla. Przede wszystkim nie było u Nas ustawy o prawie autorskim, więc masowe kopiowanie gier i filmów było rzeczą normalną i bezkarną. Ponadto w tamtych czasach nie istniała legalna dystrybucja i zwyczajnie nikt nie sprowadzał oryginałów do sklepów komputerowych. I najważniejsza sprawa to cena. Jeżeli na nasze warunki jeden oryginał kosztował tyle co 20 pirackich kaset z oprogramowaniem to rachunek co wybrać był prosty
Tak w obiektywie aparatu wygląda moja kolekcja gier 8- i 16-bitowych kupowana przede wszystkim na brytyjskim Ebay’u









