Amiga i Lotus
„Lotus” – seria jednoznacznie kojarzona z Amigą. Rasowe wyścigi w arcadowym stylu wypadały szczególnie dobrze podczas wspólnej gry z kumplem. [Czytaj dalej…]
„Lotus” – seria jednoznacznie kojarzona z Amigą. Rasowe wyścigi w arcadowym stylu wypadały szczególnie dobrze podczas wspólnej gry z kumplem. [Czytaj dalej…]
„Indiana Jones: Fate of Atlantis” – prawdopodobnie najlepsza przygodówka w historii. Swego czasu był to prawdziwy blockbuster zajmujący aż 11 dyskietkek w wersji na Amigę. [Czytaj dalej…]
Symulator lotu – poważna gra dla dużych chłopców. Na dzień dobry dostawało się duże pudełko z pokaźną zawartością. Najważniejsze było opasłe tomisko instrukcji, czasem po 300 stron zapisanych maczkiem , wyjaśniające tajniki sztuki pilotażu, walki powietrznej, ataku na cele naziemne oraz dokładnie opisujące samoloty i uzbrojenie występujące w grze. [Czytaj dalej…]
Smuteczek mnie ogarnął, że film Expendables 3 nie został wydany w formacie VHS.W końcu Wapniaki kina akcji zasługują na godne traktowanie. [Czytaj dalej…]
Wyprawa na giełdę komputerowa w niedzielę była prawdziwym rytuałem i spotkaniem z lepszym światem. Najpierw w tygodniu wertowanie magazynów komputerowych i ustalanie wśród kumpli co kupić, na co idzie zrzutka i czego później nie pożyczamy innym. Następnie odliczanie kasy, wyciąganie gotówki od rodziców albo w skrajnych przypadkach „pożyczanie” od młodszych kolegów. [Czytaj dalej…]
Mówiąc o retro nie da się nie wspomnieć o nowej części Mad Maxa, która mocno nawiązuje stylistyką do kultowego „Road Warrior”. Jeżeli ktoś jeszcze nie widział to nie ma się nad czym zastanawiać tylko uderzać do kina. [Czytaj dalej…]
„Polowanie na Czerwony Październik” – świetna książka, dobry film i marna gra. To właśnie od tego tytułu pisarz Tom Clancy rozpoczął swoją karierę mistrza techno-thrillerow. Świetnie wpasowal się w klimaty zimno wojenne, a jego książki są prawdziwymi encyklopediami sprzętu wojskowego. [Czytaj dalej…]
Kampania prezydencka trwa. Olek wprawdzie już nie startuje w wyborach, ale warto wspomnieć jego wywiad dla Bajtka w 1987 ( sprawował wtedy funkcję członka Rady Ministrów ds. młodzieży ). Już wtedy wyglądał jakby trapiła go „filipińska grypa” i coś tam fantazjował na temat światowych zapędów Bajtka. Można też powiedzieć, że to swój chłop bo wspomina że lubił sobie pograć