Giełda albo targowisko z pierwszej połowy lat 90-tych. Na stole pirackie kartridże do Pegasusa. Dzieciak wodzi wzrokiem po kolorowych okładkach – komandosi plujący ogniem z karabinów, wojownicy fantastycznych światów niosący gigantyczne miecze i topory, rajdówki pędzące autostradą pod prąd – zaraz wybierze nowy tytuł w który będzie się zagrywał przez najbliższe tygodnie. Nie wie, że w wielu przypadkach zawartość na kartridżu jest inna niż sugeruje naklejka….