Kasowanie dużych projektów gier to nie tylko domena dnia dzisiejszego. W swoim czasie C64 także stracił wiele z głośno zapowiadanych tytułów. Pierwsza część Armalyte wyraźnie wybijała się w morzu kosmicznych strzelanin pchając Commodorka na limit jego możliwości. Nic dziwnego, że programiści z Cyberdyne w wywiadzie na łamach ZZAP64 zapowiedzieli kontynuacje, która miała zawstydzić nawet posiadaczy 16-bitowców. Niestety po kilku miesiącach prac zła atmosfera w firmie zgęstniała do tego stopnia, że grafik odpowiedzialny za całokształt strony wizualnej zrezygnował zostawiając niedokończone fragmenty. Reszta zespołu nie była w stanie kontynuować jego pracy i podjęto decyzję o kasacji Armalyte 2. Redaktorzy ZZAP64 zdążyli jeszcze sprawdzić wersję demo ( którą byli zresztą zachwyceni ) i ślad po grze zaginał. Zresztą redaktorzy wspomnianego pisma mieli okazję testować sporo innych niewydanych tytułów.
W 1992 roku na jego łamach ukazała się entuzjastyczna recenzja Daffy Duck zgarniając nawet tytuł gry miesiąca z notą 94%. Ta platformówka z postaciami z kreskówek Looney Tunes miała szanse zawojować rynek gdyby nie bankructwo studia Hi-Tec. Produkcję próbowano ratować sprzedając prawa do Codemasters, ale opłata licencyjna naliczona przez Warner Bros była tak wysoka, że u schyłku życia C64 taka inwestycja stała się zbyt ryzykowna. Daffy Duck choć gotowy do wydania to niestety nigdy nie trafił na półki sklepowe.