Wizyta na giełdzie w ostatni mroźny dzień grudnia 1993 roku
Ja: Dzień dobry. Jakieś nowe fajne tytuły dojechały na Amigę? Na sylwestra sąsiad przychodzi i coś chcemy pogarć
Pan Waldek – giełdowy sprzedawca: Cześć. To od razu polecam, żebyś nagrał Alien Breed 2. Kurde ale ogień, zobaczysz! Naparzanka na dwóch aż miło. Palec nie schodzi ze spustu. Jak grałeś w jedynkę to Breed 2 jest jeszcze lepszy
Ja: Trzy dyskietki widzę? O to musi być wypas
Pan Waldek: No mówię kurwa. To od razu też Chaos Engine proponuję. Jeszcze lepsza gra. Super grafika, jak film animowany
Ja: Słyszałem o tym tytule. W Top Secret pisali, że to może być najlepsza amigowa gra tego roku
Pan Waldek: Ty ciągle ta Amiga. PCta byś sobie kupił. Tam jest przyszłość. Jezu widziałeś Dooma? Nowość i dopiero jeden facet ma to na giełdzie. Wczoraj mi pokazywał to czacha się gotuje! Strzelanka z oczu, trzy razy lepsza niż Wolf. Amiga nigdy nie pociągnie takiej gry. Trzeba iść w 386 żeby być na bieżąco
Ja: Na razie jeszcze mam w co grać. Może za jakiś czas… Tak w ogóle to podobno zaraz ustawa o prawie autorskim wchodzi. Co to z giełdą będzie?
Pan Waldek: Trudno powiedzieć. Na razie handlujemy, a potem jak wjadą pały to pewnie ktoś wpadnie. Ja się tam nie boję he he, za długo w tym siedzę i wszystkich nas nie złapią. Niech się te gówniarze martwią co tam przy wejściu stoją. Łepki taniej nagrywają to się zaraz dla nich źle skończy.
Ja: Spoko. Jeszcze coś bym dobrał bo mam cztery wolne dyskietki. Jeszcze w Gunship 2000 nie grałem. Kolega mi pożyczył, ale cholera niemiecką wersję. Nie da się tego ruszyć.
Pan Waldek: U mnie tylko angilki chodzą. Nie wciskam ludziom kitu bo sam bym w to nie potrafił tak zagrać. Akurat wejdzie ci na cztery flopy. A gra genialna kurwa! Normalnie masz na przykład operację Pustynna Burza i ładujesz się helikopterami w wojska Saddama. Tylko od razu mówię, że trudno się lata i bez instrukcji to bieda.
Ja: Mam opis w magazynie Computer Studio. Całe klawisze rozpisali i fajnie będzie polatać Apache. To biorę te gry, niech pan nagrywa.