Double Dragon
Double Dragon – moja pierwsza „miejska” chodzona bijatyka na Amigę w która mogłem zagrać w co-opie z sąsiadem. Wcześniej łupaliśmy w Golden Axe, ale to jednak inne klimaty. Tutaj było bardziej swojsko. Zapuszczona dzielnica pełna podejrzanego elementu, stara fabryka i park gdzie kroili z drobnych. Każdy etap to dynamiczna wymiana ciosów z przeciwnikami, okładanie gości bejzbolem i złota zasada – jeden trzyma prawą stronę ekranu, a drugi lewą. Amigowy port z wersji arcade nie był jakiś wystrzałowy, ale wtedy to nie miało znaczenia. Liczyło się to, że dało się grać do upadłego bez konieczności dorzucania żetonów do automatu. No chyba, że przyszła mama i kazała się zabierać do odrabiania lekcji