Kasety

Powiew lat 90-tych w mojej domowej bibliotece VHS. Kasety opisane zgodnie z prawidłami epoki: tytuł filmu, gatunek, obsada plus okazjonalnie czas trwania. Na giełdzie podczas wymiany panowała zasada: taśmy ułożone tytułami frontem do „klienta” były na wymianę. Odwrócone pudełko oznaczało dopiero co nabyta kasetę, nie na handel.

Commando od Tatrasoft

Na swoim 8-bitowym Atari nie miałem Commando, ani tym bardziej drugiej części. Ta pierwsza gra oficjalnie na ten komputer nie wyszła, chociaż dziś jest dostępna odnaleziona prototypowa wersja. Natomiast dwójka w moim przypadku to było piracko przerobione L.A.SWAT 🙃. Do takiej produkcji nie potrzeba było opisu. Po prostu szło się kolesiem w górę ekranu kosząc zastępy wrogów. Mimo to nasza rodzima firma Tatrasoft postanowiła wydać krótką instrukcję ubarwiając ją własnym opisem fabuły. Autor tego dzieła nie zaprzątał sobie głowy, że gra toczy się w Mieście Aniołów tylko postawił na włoskie Palermo. Wmieszał w to prezydenta USA i sprawę jego porwanej córki, którą oczywiście trzeba uwolnić. Takie historie dobrze się sprzedawały. Odpalasz Commando II i już masz motywację do ukończenia rozgrywki 👊
P.S. Instrukcja zawierała widoczną pieczątkę PRL-owskiego cenzora, który dopuszczał „opis” do rozpowszechniania. Co za czasy

Opowieści z Małpiej Wyspy

W pachnącym świeżością (albo zdechłą rybą jeśli czytacie to dużo później) odcinku Loadingu wypływam w kurs na Małpią Wyspę. W materiale kompletna historia tej przygodówkowej sagi od pierwszych szkiców nieopierzonego pirata Guybrusha Threepwooda, przez rozbuchaną na 11 amigowych dyskietek zemstę postrachu wirtualnych Karaibów –  LeChucka, prace nad nowym stylem „Curse”, nieudany kurs w kierunku  3D w czwartej części, zmierzch gatunku point’n’click,  po powrót Gilberta w najnowszej szóstej odsłonie. Link do seansu w komentarzu

GTA

Grudzień 1997. Kumpel ze szkoły dzwoni żebym jutro rezerwował czas po lekcjach bo musze do niego koniecznie wpaść. Na osiedlu „rozprowadzają” nowa grę, która właśnie wpadła w jego ręcę. Chodzi się tam kolesiem po mieście gdzie można robić wszystko. Leje się z buta przechodniów, rozjeżdża łysych z Hare Kryszna, kradnie samochody wyrzucając kierowców na skrzyżowaniach, strzela się do gliniarzy, a potem ucieka przed obławą. Szefowie gangów zlecają zadania, a ty pniesz się w mafijnej hierarchii. I w ogóle inne gry wysiadają. Nic lepszego przez kilka miesięcy nie wyjdzie. Tak z dużą dozą prawdopodobieństwa brzmiał wykrzyczany do mojej słuchawki krótki opis pierwszego Grand Theft Auto. Reszta jest historią

Małpia Wyspa

W tym tygodniu na pokładzie okrętu Loadingu popłynę na wirtualne Karaiby śladami Guybrusha Threepwooda. W dzienniku pokładowym znajdą się zapiski o historii powstania poszczególnych części Małpiej sagi, zakrapiane harce ekipy Lucasartsu i ślady piratów w polskiej prasie. (grafika postaci na plakacie – Daikinsinbakinis)