Nietykalni

untouchables

Kto chciał poczuć klimat gangsterki z Chicago ery prohibicji mógł skoczyć na giełdę po VHSa ( albo kulturalniej – skorzystać z wypożyczalni ) z filmem „Untouchables” czyli po naszemu „Nietykalni” z Costnerem i Connerym w rolach głównych. Po seansie wypadało odpalić grę, która wyjątkowo nie wpadła do wora z crapami na licencji. Sześć napakowanych akcją etapów wiernie trzymało się kinowego pierwowzoru tworząc solidny tytuł na 8-bitowce. No może oprócz tego, że każdy level trzeba było osobno ładować z taśmy co dawało przelicznik 2 minuty gry = 4 minuty wgrywania.