Kup pan Atari!
Market z elektroniką w USA gdzieś na początku lat 80-tych zdominowany przez produkty Atari. Na pierwszym planie pręży się konsola A5200 czyli następca Atari VCS (2600). Sprzęt nigdy niż zdobył takiej popularności jak jego poprzednik, musiał ostro walczyć z konkurencją w postaci Colecovision i nawet nie zdążył trafić oficjalnie do Europy bo zatrzymał go kryzys branży elektronicznej rozrywki w 1983 roku. Swoje dołożyli włodarze firmy, którzy zwyczajnie olali swoje dziecko. W tle na półkach rozpychają się modele Atari 400 i 800 (jeszcze nie XL!) oraz peryferia w postaci stacji dysków czy drukarek. Ciekawe, że magnetofon w USA nigdy nie stał się podstawowym nośnikiem danych jak to miało miejsce w Europie, a już w szczególności w Polsce. Cena grała tu niebagatelną rolę. W końcu nas ledwo było stać na sam komputer, a co dopiero stację kosztującą tyle samo co 8-bitowiec