Sherlock Holmes

Nagrać czy nie nagrać? To było trudne pytanie kiedy na giełdzie należało wyskoczyć z 10 dyskietek (!) i sporej części kieszonkowego żeby kupić jedną grę. Lost files of Sherlock Holmes niekoniecznie był tytułem z pierwszej ligi przygodówek. Ale też miał trochę do zaoferowania. Snucie się po zaułkach Londynu w płaszczu słynnego detektywa śladami Kuby Rozpruwacza, zbieranie dowodów, analiza wydarzeń, pogawędki z Watsonem i herbatka o piątej. Całość narysowana w 256 kolorach VGA i muzyka sącząca się z Sound Blastera zgrabnie oddawały atmosferę mglistej stolicy Anglii z końca XIX wieku. Rozgrywka była wymagająca przez co szarpanie się z niektórymi upierdliwymi zagadkami mogło konkretnie zszargać nerwy. Na obniżenie ciśnienia dobrze działał opis z Secret Service. Tak przy okazji to amigowcy zostali nieźle wrobieni bo redakcja napisała, że Sherlock jest też dostępny na tym komputerze. Zanim napisali sprostowanie to człowiek trochę się za tym tytułem nabiegał…

Księciunio

Dzisiaj jest rocznica urodzin Księcia (rocznik 1996). Kiedy grałem do nieprzytomności w drugiego Dooma myślałem, że nic lepszego w grach już mnie nie spotka. I pewnego dnia na twardzielu zawitał Duke Nukem 3D. To był istny szał! Masakra na ekranie, tryskająca jucha, rzucanie one-linerów, strzelanie do obcych w klopach i oglądanie bitmapowych „płaskich” striptizerek. Każdy punkt programu doskonale wpasowywał się w moje nastoletnie gusta. Niech żyje Król!… albo chociaż Książe

Traps’n’Treasures

Rok 1993 to był dobry czas dla amigowych platformówek. Z zacnych tytułów wyszły: Superfrog, Soccer Kid, Chuck Rock 2, Wonder Dog i Traps’n’Treasures. W tej ostatniej grze popylaliśmy jako rasowy pirat po wyspie skarbów ratując swoją załogę z niewoli i przy okazji nabijaliśmy sobie kieszenie złotem. Jak w każdym rasowym platformerze były obecne sztandarowe dla tego gatunku elementy: przed każdym etapem wyświetlała się mapa wędrówki, pojawiał się sklep w którym kupowaliśmy dodatkowe przedmioty, na planszach poukrywano sekrety i zewsząd wyłazili przeciwnicy skrojeni odpowiednio do tematyki gry. Czyli tutaj wrogo nastawieni piraci, ich ożywione szkielety oraz cała fauna wyspy która próbowała nas zjeść: rekiny, piranie, meduzy oraz inne kraby.  I wszystko fajnie gdyby nie to, że z giełdy przyniosłem niemiecką wersję więc nic a nic nie rozumiałem z fabuły i opisów.

Dysk pełen dobroci

Ta amigowa dyskietka wiele przeszła i wiele widziała. Trudno powiedzieć, który tytuł był tym ostatnim bo nośnik nie działa, ale po grach widać, że działo się tam masę dobrego. Nagrano tam kiedyś kapitalnego Walkera, równie dobrą strzelankę Alien Breed 2, wspaniałą nomen omen piracką przygodówkę Monkey Island, a także polski mordoklep Franko.

Co nowego w ramówce?

Ustawiłem sobie listę solowych loadingowych odcinków które chciałbym zrobić do końca wakacji (nie wrzucam tego co nagrywamy z chłopakami bo lecimy z tym co uznamy za słuszne w danym momencie). Już część rzeczy zostało napoczętych w scenariuszach, gdzie indziej czekam na pogodę żeby iść w plener ponagrywać, czekam też na przypływ weny twórczej albo przede wszystkim na wolne moce przerobowe. I tak jak w Marvelu parę rzeczy może się wykrzaczyć, wypaść z ramówki lub zostać zastąpione czymś innym. Ale w końcu kiedyś będzie bo raczej nic z tego nie zostanie skasowane.

Na planie Powrotu Jedi

42 lata temu (11.01.82) padł pierwszy klaps na planie Powrotu Jedi. Nakręcono wtedy scenę podczas burzy piaskowej na Tattoine rozgrywającą się tuż po ucieczce z barki Jabby. Ostatecznie ten fragment nie trafił jednak do filmu, a dziś można sobie go obejrzeć jako materiały usunięte. Dla mnie to wciąż najlepszy odcinek gwiezdnej sagi (change my mind!) nawet pomimo tej cholernej dłużyzny z Ewokami. Kosmiczna bitwa o drugą Gwiazdę Śmierci to było mistrzostwo świata jeśli chodzi o zastosowanie praktycznych efektów specjalnych

BoBo

BOBO – amigowa gra o życiu za kratami. W programie dnia atrakcje typu serwowanie obiadu współwięźniom, porządkowanie celi, obieranie ziemniaków i wreszcie zorganizowanie ucieczki. Hit na giełdzie to nie był (a dziś by mógł), ale można było poświęcić ta jedną dyskietkę żeby przynajmniej popatrzeć na fajną komiksową grafikę. Zresztą ten tytuł oparto na belgijskiej serii komiksowej o czym wówczas nie miałem pojęcia

Powrót do 2023 roku

W najbliższy wtorek (9 stycznia) zapraszamy na Loadingowe podsumowanie roku 2023 w temacie gier, filmów, seriali, prasy, książek i oczywiście samego programu. Transmisja „Live” odbędzie się jak zwykle na naszym kanale na YT. Start o godzinie 20.30