Ultimatum

Nigdy nie grałem w pierwsze części Ultimy. Wprawdzie były dostępne na małe Atari, ale trzeba było mieć stację dysków co w naszych lokalnych warunkach było praktycznie nie do spełnienia. Szczerze mówiąc to nawet nie miałem pojęcia, że taka seria istnieje bo w żadnym piśmie nie było o niej informacji. Nie mówiąc już o tym, że żeby zagrać wypadało dobrze znać angielski albo mieć solidny słownik pod ręką. Stara Ultima wpadła w moje ręce dopiero w erze nowożytnej kiedy zacząłem nadrabiać zaległości przy pomocy emulatorów. Nie czułem jakieś wielkiej potrzeby ukończenia ich po latach bo drażniło mnie zbyt wiele archaizmów. Na szczęście mój szanowny kolega Hubert z Loadingu największy fan Ultimy w Polsce potrafił pokazać mi dzieła Richarda Garriota z zupełnie z innej, lepszej perspektywy. Zobaczcie koniecznie nasz nowy odcinek w którym przedstawiamy historię gier spod szyldu ULTIMA