300-tny numer PSX Extreme

W 1997 roku byłem jeszcze zatwardziałym PCtowcem, ale spoglądałem też w stronę konsol, szczególnie że wiele gier wyglądało tam jak na automatach. Jakoś wówczas przypadkiem wpadł mi w ręce trzeci numer czasopisma PSX Extreme i wsiąkłem w temat na dobre. Rok później kupiłem swoje Playstation, chwilowo jeszcze nie przerobione i bez karty pamięci więc w zasadzie grałem bez opamiętanie w różne dema. Przy okazji co miesiąc biegałem do kiosku po nowy numer PE, który stał się moim obowiązkowym zakupem (później dołączyło do tego Neo Plus). I tak samo teraz nawiedzam regularnie punkty z prasą regularnie kupując nowe wydania „Szmatławca”. Nie przegapiłem żadnego egzemplarza i wciąż mam prawie kompletną kolekcję bez dwóch pierwszych numerów. A właśnie ukazał się okrągły numer 300! Piękny jubileusz zwarzywszy, że prasa papierowa ma cholernie pod górkę i kolejne periodyki znikają z rynku. Oby ekipa PE wytrzymała jeszcze trochę bo publicystykę mają naprawdę dobrą, a ja lubię wziąć nowy numer pod pachę i na spokojnie udać się z nim tam gdzie król chadza piechotą