Wyścig złudzeń

MEGARACE. Chyba pierwsza gra dostępna na „nowoczesnym” medium jakim była płyta CD, która totalnie mnie rozczarowała. Tytuł zapowiadano jako przełom, nowe otwarcie po którym nic już nie będzie takie samo. W końcu technologia CD-Rom miała zostawić produkcje dyskietkowe daleko z tyłu. Na biciu piany się skończyło bo gra wyglądała jak produkcja sprzed dekady tyle, że podana w nowoczesnej oprawie. Cała trasa była renderowanym filmem na który naklejono nasz samochód, który wyglądał jakby pływał z lewej do prawej strony toru. Taka jazda jak po szynach gdzie wszystko zostało zaplanowane z góry. Przy okazji można było postrzelać do nadjeżdżających rywali chociaż i to było skopane bo na ekranie pojawiał się maksymalnie jeden przeciwnik na raz. Emocje jak na grzybach. Grę ratowała trochę postać prezentera prowadzącego tytułowy show Megarace, który rzucał dobre teksty i stroił różne miny. Reszta to ślepy zaułek w który brnęły niektóre tytuły na CD.