Powrót Loadingu

Wracam z nowym, szóstym już sezonem materiałów prosto z mroków retro 🙂 Na początek odcinek poświęcony zapomnianym już trochę grom, które warto przypomnieć w kontekście tego co wniosły wówczas na rynek. Rozmawiamy min. o Feud, Iron Lord czy Project Firestart, którego nawet nasi piraci nie potrafili przyciąć z dysku do wersji kasetowej. Enjoy!

Atlantyda

Jakieś 26 lat czekałem na ten oryginał. No i jest. 11 flopów, 32 kolory na ekranie i godziny niesamowitej przygody. Z czysto praktycznych względów mam też grę na GOGu, którą ogrywam od czasu do czasu bazującą na pierwotnej wersji blaszakowej, ale po prostu musiałem mieć to pudełko na półce. Koniecznie w amigowej kopii. Indiana Jones and the Fate of Atlantis – moja gra wszechczasów

Nietoperz

Reklama spectrumowego Batmana prosto z giełdowego katalogu. Sprzedawca wiedział jak zachęcić do kupna. Zdjęcia wycięte z zachodniego pisma (Crash albo Your Sinclair) robiły wrażenie jakością jeśli porównało się je do obrazków drukowanych w naszej prasie. Dopisek „+levels” oznaczał, że gra zajmuje więcej miejsca na kasecie za sprawą dogrywanych kolejno etapów.

Medal of Honor

Znowu coś zmontowałem. Tym razem  materiał zza kulis tym razem poświęcony powstaniu pierwszej części Medal of Honor czyli rzecz o tym do czego trzeba było zmusić Playstation żeby odpowiednio poczuć klimat drugiej wojny światowej.

Mroczna dzielnica

Vendetta – tytuł w który nie dało się zagrać w domu na żadnej platformie. Trzeba było wybrać się do lokalnego salonu gier gdzie w oparach tytoniowego dymu i pod czujnym okiem dzielnicowych chuliganów można było tłuc oprychów w wirtualnym Nowym Jorku. O przepraszam, Dead End City! Akcje były naprawdę srogie szczególnie w grze na dwie osoby gdzie „jeden trzyma gościa, a drugi lutuje”. Dało się okładać leżących przeciwników, potraktować z obrzyna albo rzucać w nich workami z cementem (!). A w chwili nieuwagi dostać celny cios poniżej pasa