Mapa do Robocopa
Mapa do gry Robocop z brytyjskiego Crasha (kwiecień ’89) oraz jej „pożyczona” przez Pegaz-Ass’a wersja wydrukowana w Bajtku (kwiecień ’90). Przynajmniej u nas było trochę więcej kolorów na stronach
Mapa do gry Robocop z brytyjskiego Crasha (kwiecień ’89) oraz jej „pożyczona” przez Pegaz-Ass’a wersja wydrukowana w Bajtku (kwiecień ’90). Przynajmniej u nas było trochę więcej kolorów na stronach
Różne rzeczy widziałem pod krakowską halą targową, ale kasety do Atari trafiły mi się pierwszy raz. Jedna to składanka godna swojej epoki i zawiera Fort Apocalypse, Boulder Dash czy Raid over Moscow. Na drugiej jest nagrana tylko połowa taśmy i to w zasadzie tylko z jednym grubym hitem – Zybex. Zdobyłem też dwa filmy z Segalem – Liberator 2 i Krytyczną decyzję gdzie Steven nie nagrał się za dużo bo zginał dość szybko. Do tego coś dziwnego pt. Python Wolf. O tym filmie nigdy nie słyszałem, ale po obsadzie wnioskuję, że to tani akcyjniak. Z opisu na pudełku wynika, że grupa komandosów próbuje powstrzymać prawicową afrykańską bojówkę, która przechwyciła transport plutonu. Nie, nie będę tego oglądał
Dyskietki-matki z The Secret of Monkey Island datowane na 2 września 1990 roku, które Lucasfilm wysyłał pocztą do „tłoczni”
Zegarki z „gierkami”. Jasna cholera, że też takiego nie dostałem na komunię. Zamiast tego sprezentowali mi Montane z dumnym napisem „8 chrono melody”
Pamiętacie Rise of the robots? Gra, którą zapowiadano na przełom dekady z obłędną pre-renderowaną grafiką, muzyką napisaną przez Briana Maya i budżetem na produkcję sięgającym miliona dolarów. Skończyło się tak, ze wyszedł niegrywalny crap ze skopaną mechaniką walk i nudą wiejąca z ekranu. Kto poświęcił 10 dyskietek na nagranie ROTR na giełdzie ten wie ile kasy puścił w błoto. Po przeszło 25 latach od premiery wciąż pamiętając traumę po odpaleniu tej gry na Amidze przeanalizowałem co poszło nie tak podczas produkcji. Wnioski w materiale poniżej
Kombat Korner w którym co miesiąc Gulash serwowal dobrocie związane przede wszystkim z Mortalem – listę ciosów, szkołę przetrwania, zapowiedzi kolejnych części gier, filmu czy serialu animowanego. Do tego doszła pamiętna akcja z rozbijaniem głową bryły lodu. Czytałem ten dział od deski do deski zawsze jako pierwszy po zakupie nowego numeru SSa.
Przy grafice 3D Spectrum dostawał zadyszki, zresztą jak każdy 8-bitowiec. Trójwymiarowe światy zwiedzane z prędkością 2-3 klatek/sek. to była mało komfortowa zabawa. Ale przynajmniej robiły wrażenie na screenach. Powstał nawet specjalny silnik Freescape operujący na polygonach, który napędzał kilka produkcji jak Driller, Total Eclipse czy Castle Master. W każdej kolejnej poprawiano jakość działania, ale jak ktoś wówczas widział już gry 3D na Amidze to w ogóle nie było o czym mówić
Każda premiera nowej konsoli wiąże się z koniecznością wypuszczenia tzw. system-sellerów czyli gier, które pokażą na co stać kolejną generację sprzętu. Przy pojawieniu się Segi 32X Japończycy starali się nie powtórzyć błędu słabych jakościowo gier sprzedawanych podczas premiery Mega-CD.
[Czytaj dalej…]Kiedy wpadasz na imprezę retro z sześciopakiem. U nas zdaje się takich zestawów nie było, a szkoda.
Ponad 25 gier z Jamesem Bondem i jeden tytuł by rządzić nimi wszystkimi. GoldenEye początkowo powstawało jako mały tytuł na Nintendo 64 żeby z czasem rozwinąć się w prawdziwą petardę, prawdopodobnie najlepszy konsolowy FPS swoich czasów. W najnowszym odcinku zaglądam za kulisy powstania hitu od Rare.