Amstardowe dyskietki. Trwałe skurczybyki wytrzymują dłużej niż klasyczne 3,5 cala nie mówiąc już o 5,25. Na tych tutaj mam zestaw hitów prosto z giełdy. Commando, Gryzor, Green Beret to stare dobre strzelaniny, które są wciąż grywalne. Na jednej dyskietce całą stronę zajmuje Savage – tytuł, wyglądający na Amstradzie jak ósmy cud świata i pokazywał ile potencjału drzemało w tym 8-bitowcu. Soczyste kolory, dużo detali – prawdziwa pixelowa uczta dla oczu w klimacie fantasy 🙂