Dylematy przy UFO Enemy Unknown: czy szansa trafienia 56% jest wystarczająca? czy komputer znowu będzie myślał 10 minut przed kolejną turą? czy dowódcy drużyny przypisać imię twojego najlepszego kumpla? W rozgrywkę w UFO i X-COM:Terror from the deep byłem wciągnięty maksymalnie ze względu na panujący wokół klimat. Akurat rozpoczęła się emisja „Archiwum X”, grając jednocześnie czytałem miesięcznik „Factor X” w którym było sporo o ufokach, a w telewizji leciał program „Nie do wiary” w którym ekipa „próbowała” wyjaśniać różne nadprzyrodzone zjawiska, ale w sumie było to bicie piany, a nie żadne konkrety. Trochę na zasadzie „Już mieliśmy poznać zagadkę porwania Janusza przez tajemniczy obiekt latający, ale świadek odmówił zeznań w obawie o swoje bezpieczeństwo” albo „Byliśmy blisko wejścia do Bursztynowej komnaty, ale stróż nas pogonił”?