Driver

Driver. Pierwsza gra w której robiąc ostry nawrót można było zgubić kołpak, a amerykański krążownik szos elegancko bujał się na zakrętach. A ile frajdy było w ucieczkach przed gliniarzami przez ciasne zaułki połączonych z obowiązkowym rozwalaniem skrzynek i znaków. I to wszystko ubrane w rozjeżdżające się tekstury w wersji na Playstation

Saturn

Sega Satrun. Ta reklama konsoli kusiła mnie podobnie jak recenzje gier drukowane w Secret Service. Biblioteka tytułów w sam raz trafiała w moje gusta – Virtua Fighter 2, Virtua Cop, Sega Rally, Panzer Dragon to były prawdziwe killery i na blaszaku brakowało mi takich produkcji. Byłem na kupnie, ale z drugiej strony było Playstation z innymi hitami: Ridge Racer, Tekken, Final Fantasy 7. No i miało ta przewagę, że dało się przerobić konsolę tak żeby czytała „kopie zapasowe”. Wtedy dla mnie rzecz nieoceniona, która dawała w perspektywie nie tylko tanie grania, ale też dostęp do tytułów z Japonii i USA. I Sony u mnie wygrało

Tajemnica Małpiej Wyspy

Popełniłem nowy materiał tym razem dotyczący kulis powstania nieśmiertelnej przygodówki The Secret of Monkey Island. Zapraszam na kwadrans z hakiem nostalgicznej wycieczki w świat piratów (morskich nie komputerowych), pojedynków na obelgi i kanibali nie lubiących mięsa. Najlepiej oglądać przy szklance grogu ™

Punisher

Były takie znakomite gry jak Punisher w które nie dało się zagrać w domu na Amidze albo blaszaku. Trzeba było albo mieć konsolę albo ruszyć się do lokalnego „salonu arcade” i przegrać trochę kieszonkowego próbując swoich sił na automacie. Jatka była konkretna szczególnie kiedy Punisher i Nick Fury sięgali po swoje gnaty i robili sieczkę w szeregach wroga. Szanowałem nawet bardziej niź Cadillacs’n’Dionosaurs