Weekend, a już szczególnie niedziela była dniem wyjazdu na giełdę. Oprócz poszukiwania nowych gier i użytków żelaznym punktem takiego wypadu była kupno/sprzedaż/wymiana filmów na vhs. Znakiem rozpoznawczym dla zainteresowanych było kartonowe pudełko niesione pod pachą wypełnione kasetami. W środku pełen przekrój gatunkowy: akcyjniaki, komedie, przygodowe, bajki, erotyki. Taśmy miały swoje etykiety z tytułami wypisanymi ręcznie lub na maszynie do pisania. Te bardziej rozbudowane opisy oprócz wspomnianych tytułów miały dopiski – kom., sens., sf., nazwisko znanego aktora który tam występuje, rok produkcji oraz czas trwania. To był swoisty system identyfikacji filmów z tamtej epoki. Pudło z kasetami widoczne na zdjęciu dostarczył mi niezawodny Krystian z VHS Hell. Dzięki stary J