Jak niedziela to obowiązkowa wizyta na giełdzie komputerowej. Tym razem wakacje 1997 i stanowisko z konsolami.
Ja: Witam Panie Mirku co tam nowego na Pleja przyszło bo mnie ze dwa tygodnie nie było na giełdzie?
Pan Mirek: Tydzień temu nic byś nie kupił. Pały nalot zrobiły, kurwa cały dzień w plecy. Nic żeśmy nie pohandlowali.
Ja: uuu to widzę gruba akcja. Zwinęli kogoś?
Pan Mirek: Jakiegoś studenta przetrzepali. Zakup kontrolowany mu zrobili. Miał całe stanowisko z grami na komputer. Zawsze leszcze wpadają, nie to co my grube ryby hehehe.
Ja: No wiadomo. Dobra, coś bym na wakacje kupił do grania bo teraz dużo czasu wreszcie mam. Co tam pan poleca?
– A taka piłeczka wyszła, nowa wersja Actua Soccer – Club Edition. W sam raz żeby popykać zanim przyjedzie ISS PRO. Tutaj ciągle czekamy.
– Z piłek nożnych to nie bardzo. Mam FIFE na blaszaku. To mi wystarczy
– Na kompie grasz jak konsola w domu? Gościu… No to mam Battle Arena Toshiden 3, mnie się bardziej podoba od Tekkena. Fajna grafika, pełne 3D oczywiście. Dzisiaj przyjechało też Independence Day na podstawie filmu. Latasz i strzelasz. Dobra zabawa. Tylko kurde gra ma wycięte filmiki bo coś Niemcy zjebali przy kopiowaniu i taką przysłali. Mogę taniej puścić
– A ma pan już Final Fantasy 7 po angielsku?
– Jeszcze nie ale lada moment będzie. Jak chcesz to ci dam póki co japońca na jednej płycie. Są początkowe rozdziały i da się pograć pomimo krzaków na ekranie. Inni klienci mówią że to będzie hit jak tylko zrozumiałą wersja będzie. Weź sobie, mówię ci
– Dobra niech pan da to zobaczę. No i ze starszych to w końcu Crash Bandicoot bym ograł. To mi pan też znajdzie.
– Jasne. Polecam jeszcze Area 51, normalnie celowniczek jak na automatach tyle że lepszy! Napierdzielasz z karabinu ufoki w tajnej amerykańskiej bazie. Chłopie oderwać się nie mogłem.
– Fajnie to te gry wezmę
– Ok to te z wymiany jak rozumiem zostawiasz? Nowości nagrywam już na Verbatimach, a nie jak inni na Noname. Oszczędność lasera w konsoli to podstawa. Ja zawsze frontem do klienta J