Z prawej strony pierwszy numer brytyjskiego Retro Gamera, z lewej najnowszy świętujący 20-lecie istnienia tego czasopisma (z numerem 257). Wokół nich niewielki fragment kompletnej kolekcji, którą trzymam w szafie pod kluczem. To obecnie jedyny miesięcznik po który biegam sprintem do Empiku jak tylko pojawi się nowy numer. Czuje się jak ten dzieciak wyczekujący na kolejne wydanie Top Secretu albo SSa . Retro Gamer niezmiennie serwuje potężną dawkę nostalgii, powrót do klasycznych gier i konsol/komputerów w przeglądach, historiach ich powstania, wywiadach i innych cudach z czasów niesłusznie minionych