(Nie)wykonalna Misja

Chyba czas na szybką powtórkę przed seansem szóstej części. Ptaszki ćwierkają, że najnowsza odsłona jest świetna, a ponieważ uwielbiam całą serię z kapitalną jedynką na czele to idę do kina w bojowo pozytywnym nastroju

Nowy w rodzinie

W 1985 roku pojawił się Commodore 128, którego tryb C64  pozwalał uruchamiać większość gier ze starszego brata. Użytkownicy nowej maszyny liczyli, że dwukrotnie szybszy procesor i pamięć rozbudowana do 128kB RAM dawały szansę na nowe dedykowane produkcje. Rzeczywistość okazała się nieco inna. Wydawcy woleli mniejszym kosztem wypuszczać znane już gry usprawnione o nowe elementy. [Czytaj dalej…]

Microprose

Jak sobie dobrze przypomnę to mam steki wylatanych godzin w symulatorach od Microprose – bombardowanie składów amunicji gdzieś w Libii za sterami F-15 jeszcze za czasów Atari, omijanie stacji radarowych w drodze do Radomia w „niewidzialnym” F-19, poszukiwanie zestrzelonych pilotów na terenie Iraku w Gunship 2000 czy naloty dywanowe na fabryki Rzeszy w B-17. Odhaczałem kolejne misje, ale w żadnym z  tytułów nigdy nie miałem okazji zaliczyć tego ostatniego lotu odsyłającego mnie na lotniczą emeryturę. W sumie do dziś nie wiem czy można było te gry skończyć na 100% czy po prostu latało się na kolejne generowane na bieżąco misje.

ELBUD – koniec jest bliski

W Krakowie kończy się pewna epoka ponieważ do rozbiórki przeznaczono budynek ELBUDu gdzie w weekendy w latach 90-tych odbywała się giełda komputerowa. Niesamowite miejsce w którym mieszał się świat sprzedaży oprogramowania, sprzętu, wymiany filmów i kaset z muzyką. Wyryte w pamięci wspomnienia jak łuna świecących monitorów, szczęk stacji dysków kopiujących na potęgę nowości oczekiwanie na kupno kiełbasek z rusztu i unoszący się w powietrzu zapach potu zmieszany z dymem papierosowym  . Sam miałem okazję śledzić ewolucję tej giełdy bo bywałem na niej regularnie od czasów małego Atari, przez Amigę, kolejne ewolucje PCta aż do czasów PSXa.
Dla potomnych Elbud zostanie poniekąd unieśmiertelniony w naszym filmie o historii giełd komputerowych gdzie poświęcimy mu trochę miejsca.

Wschód spotyka Zachód

„Czerwona Gorączka” – całkiem dobry powód żeby przejść się do wypożyczalni kaset video. W końcu okładka ze Schwarzeneggrem i Belushim mogła zwiastować mocnego akcyjniaka. Moskiewski milicjant do spółki z gliniarzem z Chicago o swojskim nazwisku Ridzik ścigali szumowinę z ZSRR czyli na ekranie było sporo okładania się po gębach na zmianę ze strzelaniem.

[Czytaj dalej…]

Pierwotny Predator

Jean Claude Van Damme przymierza strój Predatora. Tak to miało wyglądać w pierwotnej wersji w 1987 roku. Krążą różne plotki dlaczego aktor rzucił tą rolę w diabła – w kostiumie było mu cholernie gorąco, nie mógł wykonywać w nim swoich kopniaków, a jego wygląd kojarzył mu się z nisko budżetowym SF 😉

Poza granice ZXa

Słyszeliście o spectrumowej grze „I, of the Mask” ? Pewnie nie. To był swoisty eksperyment z pełnym trójwymiarowym środowiskiem w którym ściany, podłoga i sufit wykonane są z polygonów. W stosunku do wektorowych linii wypełniane bryły 3D robiły piorunujące wrażenie szczególnie, że całość działała z przyzwoitą prędkością i to na Gumiaku !

[Czytaj dalej…]