Podział sił na polskiej scenie komputerowej A.D. 1991 według ankiety magazynu Top Secret. Małe Atari zgarnia prawie połowę rynku dzięki czemu co drugi kumpel na osiedlu ma ten sprzęt u siebie. To zasługa sieci dystrybucji ( Pewex ), gwarancji z serwisem oraz piratów wypuszczających hurtowe ilości składanek gier. Atari dostało drugie życie kiedy polscy programiści zaczęli pisać nowe produkcje a na rynek trafiła przeróbka „Turbo” sprawiająca, że obiad trzeba było jeść w minutę a nie w 20 jak wcześniej.
Druga pozycja dla Commodore czyli modelu 64 bo 128 ze względu na cenę oglądało się głównie w gablocie sklepu komputerowego. Trzecia lokata to Zx Spectrum, które kilka lat wstecz zajmowało szczyt podium z wynikiem ponad 50%. Lata 89-91 to okres w którym pojawiały się najbardziej rozbudowane gry na „Gumiaka” dostarczane przez brytyjskich deweloperów. Później rynek gwałtownie się załamał i ludzie przesiedli się na 16-bitów.
Dalej na liście była Amiga, która szturmem zdobywała polski rynek stając się ulubioną zabawką małych i dużych chłopców. Niezły wynik zanotowały PCty, które wydawało się, że były domeną poważnych smutnych panów siedzących nad arkuszami kalkulacyjnymi, którzy nie przeznaczali cennych przestrzeni swoich dysków twardych na takie błahostki jak gry. Jak widać ktoś tam lubił przyciąć w przygodówki Sierry i strategie. Pod sam koniec wylądowało Atari ST, które wyraźnie przegrało z Amigą jako królową maszyn do grania. Na ostatnim miejscu Amstrad czyli niedoceniony 8-bitowiec, który w Polsce przepadł ze względu na zaporową cenę ( kilka krajowych średnich pensji ).
