Steven Segal w większości swoich filmów robił za agenta FBI, CIA, DEA, najemnika i oczywiście kucharza. Od dłuższego czasu kolejne jego mordobicia można znaleźć tylko na półkach z tanimi filmami. W zeszłym roku miał na koncie siedem produkcji ze średnią ocen 3,5/10 na IMDB. Przed kamerą rusza się mało, głównie siedzi i wygłasza filozoficzne teksty. Tam gdzie ma kogoś ładnie uderzyć robią to za niego dublerzy. A kiedyś umiał widowiskowo dać po gębie. I takiego go zapamiętajmy