Dojechał do mnie album „222 Polskie gry, które warto znać” autorstwa Marcina Kosmana (człowiek od „Nie tylko Wiedźmin(…)”). Solidna księga gdzie na 450 stronach można podziwiać piękno (albo brzydotę) pixeli z naszych rodzimych produkcji. Przekrój gier obejmuje lata 1983-2019 i mnie osobiście najlepiej patrzy się na grafiki tych starych produkcji. Aż człowiek ma ochotę usiąść i odpalić niektóre tytuły. „222” to album więc siłą rzeczy tekstu jest tutaj mało, ale taka jest cecha takich wydań. Mieć na półce, wyciągać co jakiś czas i cieszyć oczy. Słyszałem już kilka opinii, że w internecie „jest wszystko” pełno tam takich obrazków i na co komu taki album. No właśnie po to żeby mieć to starannie wyselekcjonowane, podane w wysokiej jakości, opisane z datami/wydawcami i notkami autora tego wydania.