Jedyny cover disc z Secret Service jaki mi się ostał po latach ( Wrzesień ’96 ). W czasach sprzed powszechnego dostępu do internetu taki krążek dostarczał samo mięso – dema, shareware, solucje, patche, cheaty i screeny z gorących nowości. Niby „tylko” 650Mb, a tyle dobroci – Quake, Dukne Nukem 3D, POlanie, Diablo! Pamiętam, że wersje demonstracyjne ogrywało się w kółko do znudzenia, a możliwość przeglądania na monitorze materiałów prasowych z nadchodzących produkcji było jak dzisiejsze przeglądanie portali w sieci