Pamiętacie joystick Top Star? To był kawał konkretnego skurczybyka, praktycznie nie do zajechania. Jeden taki był ze mną zarówno za czasów Atari jak i Amigi. Przeżył machanie lewo/prawo w Decathlon, jazdę slalomem w Road Race, kręcenie ćwierć-kółek w Street Fighter 2 i inwazję obcych w Alien Breed. Nigdy nie miał dość!