Takie wykopalisko z czeluści piwnicy. Komiksy z Lucky Luke zbierane przez mojego tatę, które w latach 60-tych były drukowane w odcinkach w harcerskiej gazecie „Na przełaj”. Co tydzień wycinał jedną stronę i wklejał do brulionu. I tak powstały dwa grube na 120 stron każdy zeszyty mocnej nostalgii. Tematyka nic się nie zestarzała, a tłumaczenie jest naprawdę dobre. Skarb do zachowania dla potomnych